Dbamy o Twoją prywatność
Dzięki plikom cookies i technologiom pokrewnym oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że dopasujemy do Ciebie wyświetlane treści.Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich i przetwarzanie danych (w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych) sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego szukasz i potrzebujesz.Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy.
Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony.Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
polityka plików cookiespolityka ochrony prywatnościTest smartfona Infinix Hot 30 – niespodziewanie dobry budżetowiec
Infinix Hot 30 został stworzony z myślą o oszczędnych, ale wymagających użytkownikach, bo to smartfon z 90-hercowym ekranem, aparatem 50 Mpix i akumulatorem 5000 mAh. Jakby tego było mało, Hot 30 oferuje także 8 GB RAM-u i 256 GB pamięci. Sprawdziłem, czy warto go kupić.
Czas czytania: 12 min
Spis treści
- Specyfikacja Infinix Hot 30
- Konstrukcja i ergonomia Infinix Hot 30
- Biometria i funkcjonalność Infinix Hot 30
- Wyświetlacz Infinix Hot 30
- System operacyjny i wydajność Infinix Hot 30
- Czas pracy baterii i ładowanie Infinix Hot 30
- Jakie zdjęcia robi Infinix Hot 30?
- Czy warto kupić smartfona Infinix Hot 30?
Specyfikacja Infinix Hot 30
- wyświetlacz: 6,78 cala, IPS, Full HD+ (2460 x 1080 pikseli), 90 Hz
- chipset: MediaTek Helio G88 z 8 GB RAM i 256 GB pamięci eMMC 5.1 + czytnik kart pamięci microSD
- format karty SIM: 2x nano (funkcja Dual SIM)
- łączność i funkcje: LTE, Wi-Fi 5, Bluetooth 5.0 z NFC (kodeki AAC i LDAC), GPS (GLONASS, Galileo, Beidou), wyjście słuchawkowe
- system operacyjny: Android 13 (nakładka XOS 12.6.0)
- aparaty tylne: 50 Mpix (f/1.6, AF) + 0,08 Mpix (czujnik głębi), cztery diody LED, 1440p/30 fps, 1080p/30 fps
- aparat przedni: 8 Mpix, f/2.5, dioda LED, 1080p/30 fps
- bateria: 5000 mAh (szybkie ładowanie 33 W)
- wymiary: 168,7 x 76,6 x 8,4 mm
- masa: 191 g
Konstrukcja i ergonomia Infinix Hot 30
Infinix Hot 30 wygląda zaskakująco dobrze. Największe wrażenie robią plecki, które pięknie mienią się w świetle, bo od prawego górnego rogu rozchodzą się charakterystyczne fale. Uwagę zwracają także aparaty, które odstają bezpośrednio z obudowy, podobnie jak poczwórna dioda LED. Efektu nie psuje także front, ponieważ przedni aparat umieszczono w oczku, a nie we wcięciu. Jedynie ramki wokół ekranu nie są najwęższe, ale nie dla każdego jest to duży problem wizualny.
Jakość wykonania jest adekwatna cenie, bo dominują tworzywa sztuczne. Sztywne i gładkie plecki z powodzeniem imitują szkło, ale krawędzie są ewidentnie plastikowe, więc raczej nie pomylimy ich z aluminium. Nie widać jednak żadnych problemów z wykończeniem elementów czy spasowaniem obudowy. Moim zdaniem wcale nie widać, że Hot 30 to smartfon za niecałe 800 zł.
Infinix Hot 30 jest dość lekki, bo waży 191 g, czyli niewiele, jak na smartfona z ekranem o przekątnej prawie 6,8 cala. Wyważenie mogłoby być lepsze, bo aparaty przeciążają konstrukcję, ale smartfon i tak dobrze leży w dłoni. To zasługa matowych i płaskich krawędzi, które w ogóle nie są śliskie. Co innego plecki, bo tył jest niczym lodowisko i do tego chętnie pokrywa się smugami. W zestawie ze smartfonem otrzymujemy silikonowe etui, ale niestety jest ono równie śliskie, co tył smartfona.
Biometria i funkcjonalność Infinix Hot 30
Czytnik palca został wbudowany we włącznik, który znajduje się na prawym boku. Przycisk umieszczono we wnęce i na optymalnej wysokości, więc wygodnie sięga się do niego kciukiem. Skaner linii papilarnych działa zaskakująco dobrze – wystarczy go musnąć, by odblokować smartfona. Dzieje się to z lekkim opóźnieniem, ale za to niemal nie zdarzają się pomyłki. Przygotowano także rozpoznawanie twarzy, które nie jest błyskawiczne, ale działa także po ciemku, bo Hot 30 doświetla użytkownika ekranem.
Niezależny czytnik kart microSD oraz wyjście słuchawkowe to atuty Infiniksa Hot 30. Kolejnymi są Bluetooth 5.0 z NFC do płatności zbliżeniowych oraz GPS z obsługą satelitów GLONASS, Galileo i Beidou. Czego zatem zabrakło? Nie uświadczymy szybkiego Wi-Fi 6 czy łączności 5G, ale to mała strata, bo dwuzakresowe Wi-Fi 5 oraz LTE są wystarczające. Nie ma też mowy o wodoodporności i innych funkcjach ze smartfonów premium, co jest zrozumiałe.
Głośniki działają w stereo, ale ich brzmienie nie powala na kolana. Kanały nie są zrównoważone, czyli górny głośnik jest wyraźnie cichszy od dolnego, a do tego brakuje basu i klarowności. Wibracja to również nic specjalnego, bo silnik bzyczy i jest powolny, więc odpowiedzi zwrotne nie są ani szybkie, ani punktowe. Z kolei interfejs Bluetooth obsługuje jedynie kodeki AAC i LDAC, ale dobre i to.
Przeczytaj również:
Wyświetlacz Infinix Hot 30
Ekran IPS nie zawodzi. Panel działa w rozdzielczości Full HD+, więc na cal przypada 396 pikseli – na ostrość nie sposób narzekać. Dobre wrażenie robią także nasycone i wyraziste kolory, bo Infinix Hot 30 całkiem nieźle pokrywa standard Display P3. W ustawieniach zabrakło jednak dodatkowych profilów barw, więc możemy dostosować jedynie biel, którą warto ocieplić, bo domyślnie jest zbyt chłodna (8100K). Czerń mogłaby być głębsza, kontrast wynosi 1200:1, czyli łatwo zauważyć, że Hot 30 nie ma AMOLED-a.
Jasność podświetlenia jest przeciętna. Ekran jest trochę za jasny na minimum zakresu – można go przyciemnić do 5 nitów, gdy standardem są 2 nity. W zupełnej ciemności wyświetlacz może więc lekko oślepiać. Z kolei na maksimum zakresu uzyskałem 587 nitów, a ekran nie rozjaśniał się dodatkowo w słońcu. Na zewnątrz refleksy mogą utrudniać obsługę, ale to normalne w smartfonach z tej półki cenowej.
Odświeżanie 90 Hz zapewnia większą responsywność ekranu. Efekt jest jednak dość subtelny, bo animacje systemowe są szybkie i rwane, a piksele lekko smużą, co jest szczególnie widoczne, gdy mamy ustawiony ciemny motyw systemowy. Niemniej i tak widać progres względem trybu 60 Hz. Gdyby tylko zakres automatycznej regulacji był szerszy, bo gdy nie dotykamy wyświetlacza, to częstotliwość jest redukowana jedynie do 60 Hz. Możemy też wymusić 60 Hz lub 90 Hz, ale w tym drugim trybie odświeżanie jest i tak regulowane.
System operacyjny i wydajność Infinix Hot 30
Smartfon działa pod kontrolą Androida 13 z nakładką XOS 12.6.0. System operacyjny został mocno zmodyfikowany, zarówno wizualnie, jak i funkcjonalnie. Belka systemowa jest podwójna, czyli oddzielono od siebie skróty i powiadomienia, ale aplikacje znajdują się w rozwijanej szufladzie, czyli mamy do czynienia z mieszanką iOS-a z Androidem. Zaimplementowano także nawigację gestami oraz przyciskami, których kolejność można zmienić, a w ustawieniach znajdziemy multum funkcji dodatkowych i gestów ekranowych.
XOS nie jest tak dopracowany, jak Realme UI, MIUI z Xiaomi czy OneUI Samsunga. Rozczarowuje szczególnie spolszczenie, które jest niekompletne, bo łatwo trafić na język angielski. Niektóre zwroty budzą też wątpliwości – dla przykładu w ustawieniach zamiast „Baterii” znajdziemy „Maraton energii”, co jest niepotrzebnym udziwnieniem. W pamięci jest też wiele aplikacji-śmieci, dziwnych narzędzi i usług AI – niestety nie wszystkich można się pozbyć. Na szczęście smartfon nie wyświetla reklam i natrętnych powiadomień.
MediaTek Helio G88 to podstawowy układ, znany z wielu tańszych smartfonów. Nie ma mowy o błyskawicznym działaniu – Infinix Hot 30 nie pobiera momentalnie aplikacji, dłużej je uruchamia i czasami spowalnia. Z drugiej strony smartfon i tak sprawnie wykonuje polecenia, nie przycina się i jest stabilny, a do tego pozwala swobodnie przełączać się pomiędzy aplikacjami, bo ma 8 GB RAM-u. Podczas testów zapominałem, że Hot 30 to smartfon niskobudżetowy, korzystało mi się z niego całkiem nieźle.
Układ się nie przegrzewa, czyli wydajność niemal nie spada, co potwierdzają perfekcyjne wyniki testów Wild Life Stress Test (99,6%) oraz CPU Throttling Test (100%). Podczas tego drugiego testu obudowa rozgrzała się do 38°C, a krawędzie do 33°C, więc temperatury były nadal w normie. Smartfon może więc zrobić się letni jedynie podczas grania, ale Hot 30 niespecjalnie się do tego nadaje, bo wydajność graficzna jest ograniczona. Wymagający gracze nie będą zadowoleni z jakości grafiki czy płynności rozgrywki.
Wyniki benchmarków dla Infiniksa Hot 30:
- Geekbench 6 – 431 i 1427 punktów;
- 3DMark Wild Life – 744 punkty;
- 3DMark Wild Life Extreme – 191 punktów;
- 3DMark Wild Life Stress Test – 99,6%;
- CPU Throttling Test – 100%;
- Androbench 5 (sekwencyjny) – 312 MB/s odczytu i 237 MB/s zapisu;
- Androbench 5 (losowy) – 108 MB/s odczytu i 122 MB/s zapisu.
Czas pracy baterii i ładowanie Infinix Hot 30
Czas pracy satysfakcjonuje. Uzyskiwałem 7-8 godzin pracy na włączonym ekranie, gdy korzystałem na zmianę z Wi-Fi oraz LTE, a smartfon automatycznie regulował odświeżanie ekranu. Przełoży się to na bardzo intensywny dzień pracy lub dwa spokojniejsze, więc nie sposób narzekać.
Wyniki testu PC Mark Work 3.0 są słabe, ale nie należy się nimi przejmować. Po pierwsze, widać anomalie, bo tryb 60 Hz powinien zaoferować dłuższy czas pracy od trybu automatycznego. Po drugie, w rzeczywistości Infinix Hot 30 działa równie długo, co smartfony, które osiągają kilkanaście godzin w tym samym teście.
Test baterii PC Mark Work 3.0 (200 nitów):
- Auto – 10 godzin i 40 minut;
- 90 Hz – 8 godzin i 30 minut;
- 60 Hz – 9 godzin i 50 minut.
Ładowanie jest przyzwoicie szybkie. Ładowarka 33 W z zestawu przywraca aż 50% baterii w 30 minut, a na uzupełnienie akumulatora z 15% do 100% potrzebuje 1 godzinę i 6 minut. Do rekordzistów wiele brakuje, ale w tej cenie nie można wymagać więcej. Co ciekawe, smartfon ma diodę ładowania – w tym celu jest wykorzystywana lampa flash, która znajduje się nad ekranem.
Jakie zdjęcia robi Infinix Hot 30?
Możliwości fotograficzne są skromne, bo Hot 30 posiada tylko dwa aparaty. Dodatkowe obiektywy z tyłu to właściwie atrapy, bo jeden skrywa czujnik głębi, a drugi poczwórną diodę LED. Zabrakło więc zarówno aparatu ultraszerokokątnego, jak i aparatu makro. Liczyłem, że dzięki temu pojedyncze aparaty zaoferują wyższą jakość zdjęć, ale niestety tak nie jest.
Tylny aparat (50 Mpix > 12,5 Mpix, f/1.6) wymaga idealnych warunków. Lepiej, gdy światła jest mniej, bo często zdarzają się prześwietlenia. Widać też problemy z ekspozycją i balansem bieli, zdjęcia wychodzą zbyt jasne i często chłodne. To niestety nie koniec, bo ostrość jest przeciętna, a szczegółów mało, co jest konsekwencją agresywnego odszumiania. Lepiej unikać też zooma, bo dwukrotne zbliżenia są zaszumione, a aparat często ostrzy na tło. O dziwo, zdjęcia nocne są niezłe, jak na smartfona tej klasy.
Przedni aparat (8 Mpix, f/2.5) także ma sporo wad. Wprawdzie ostrość jest dobra, a szczegółów sporo, ale selfie wychodzą mocno ziarniste. Ponadto, mimo wyłączonych ulepszeń, smartfon i tak upiększa, podkreślając kolor ust. Nie polecam też trybu portretowego, który rozmywa kontury i potęguje szumy. Podoba mi się za to dioda LED wbudowana w górną ramkę, która nieźle rozświetla twarz. Przykładowe zdjęcia dostępne poniżej.
Nagrania wideo są… lepsze od zdjęć. Infinix Hot 30 kręci maksymalnie w rozdzielczości 2K i 30 kl./s, ale nie warto marnować na nie pamięci, bo nie widać specjalnego progresu względem trybu Full HD. Wideo nie jest stabilizowane, ale robi dobre wrażenie kolorami czy ostrością. Oczywiście nie należy oczekiwać cudów, ale w sprzyjających warunkach da się nakręcić sensowne wideo.
Czy warto kupić smartfona Infinix Hot 30?
Infinix Hot 30 to niespodziewanie dobry budżetowiec. Smartfon wygląda świetnie, jest solidnie wykonany i wygodny, gdyż oferuje ma płaskie krawędzie o matowym wykończeniu. Pozytywnie zaskakuje także biometria, czyli szybki czytnik palca oraz rozpoznawanie twarzy z doświetlaniem użytkownika. Ogólna funkcjonalność jest satysfakcjonująca, ekran ma dobre parametry, a akumulator trudno rozładować w jeden dzień. Szybkość ładowania jest również sensowna. Wydajność jest z kolei przeciętna, ale i tak wystarczająca.
Gdzie jest zatem haczyk? Smartfon ma szereg pomniejszych braków, ale tak naprawdę trzeba wspomnieć o dwóch wadach – ekran jest trochę za ciemny na zewnątrz, a aparaty są po prostu słabe. Liczę też, że producent aktualizacjami doszlifuje system operacyjny XOS.
Infinix Hot 30 kosztuje 799 zł, więc można wybaczyć jego braki, bo to naprawdę sensowny smartfon za niewielkie pieniądze. Hot 30 ma jednak mocnego konkurenta w postaci Xiaomi Redmi 12, czyli zbliżonego smartfona z dodatkowymi aparatami, czyli ultraszerokokątnym i makro. Redmi 12 nie oferuje jednak głośników stereo, a do tego ładuje się wolniej (18 W) i ma połowę mniej pamięci w podstawowym wariancie (128 GB).
- 646,00 zł
- Smartfon INFINIX Hot 40i 8/256GB Starlit Black
- zapłać później z
- 596,00 zł
- Smartfon INFINIX Hot 40i 8/256GB Palm Blue
- zapłać później z
- 596,00 zł
- Smartfon INFINIX Hot 40i 8/256GB Starfall Green
- zapłać później z
- 796,00 zł
- Smartfon INFINIX Hot 40 Pro 8/256GB Starfall Green
- zapłać później z
- 796,00 zł
- Smartfon INFINIX Hot 40 Pro 8/256GB Palm Blue
- zapłać później z
- 796,00 zł
- Smartfon INFINIX Hot 40 Pro 8/256GB Starlit Black
- zapłać później z
- 1497,99 zł
- Smartfon Infinix Zero 30 5G 12/256GB Rome Green
- 99,87 zł x 15 rat raty zero
- 1499,00 zł
- Smartfon Infinix Zero 30 5G 12/256GB Rome Green
- 99,93 zł x 15 rat raty zero
- 796,00 zł
- Smartfon INFINIX Hot 40 Pro 8/256GB Horizon Gold
- zapłać później z
- 596,00 zł
- Smartfon INFINIX Hot 40i 8/256GB Horizon Gold
- zapłać później z
- 794,99 zł
- Smartfon INFINIX Hot 40 Pro 8/256GB Starlit Black
- zapłać później z
- 794,99 zł
- Smartfon INFINIX Hot 40 Pro 8/256GB Horizon Gold
- zapłać później z