Dbamy o Twoją prywatność
Dzięki plikom cookies i technologiom pokrewnym oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że dopasujemy do Ciebie wyświetlane treści.Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich i przetwarzanie danych (w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych) sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego szukasz i potrzebujesz.Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy.
Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony.Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
polityka plików cookiespolityka ochrony prywatnościCzerwona Katedra – recenzja gry euro w niewielkim pudełku
Bardzo często duże pudło wskazuje nam ciężką grę dla zaawansowanych, a małe opakowanie raczej sugeruje pozycję rodzinną lub imprezową. Czerwona Katedra wita nas pudełkiem średniej wielkości, ale w jej przypadku pozory mogą mylić. Przekonaj się o tym, czytając recenzję tej intrygującej gry euro.
Czas czytania: 10 min
Czerwona Katedra stała się wielkim hitem za granicami Polski, ale w naszym kraju pojawiła się bez większej marketingowej pompy. Mimo to sprzedaż gry okazała się dobra, a wydawca musiał zadbać o dodruk. Ten trafił niedawno do sklepów, dlatego przyglądamy się, co takiego ma w sobie tytuł o budowie jednej z najbardziej znanych katedr świata? Okazuje się bowiem, że w stosunkowo niewielkim pudełku kryje się naprawdę sporo gry. Pozostaje tylko pytanie, czy ten tytuł jest faktycznie dobry? Niewielkie opakowanie choć sugeruje prostszy tytuł, to jednak poziom kombinowania jest bliższy najciekawszym grom dla zaawansowanych. Tymczasem same zasady ogarnie dość szybko każdy gracz. Mamy więc planszówkę pełną sprzeczności.
Pudełko zostało szczelnie wypchane zawartością
Zaskakująca natura Czerwonej Katedry
Czym jest Czerwona Katedra? Mamy tu do czynienia z grą euro przeznaczoną dla 1-4 graczy w wieku co najmniej 10 lat. Czas rozgrywki według informacji na pudełku powinien wynieść ok. 80 minut, ale należy go traktować z przymrużeniem oka. Wiele bowiem zależy od liczby graczy oraz sposobu ich gry.
Wspomniałem, że Czerwona Katedra kryje się w stosunkowo niewielkim pudełku. Faktycznie jest ono znacznie mniejsze od standardowych dużych gier. Nie daj się jednak zmylić gabarytom. Tym pudełkiem można komuś zrobić krzywdę, tak jest ciężkie od zawartości. Wnętrze wykorzystano do granic możliwości. Ilość elementów robi wrażenie, a sama rozgrywka będzie daleka od sielankowych gier rodzinnych.
Zawartość pudełka:
- 24 sztandary,
- 4 znaczniki punktowania,
- 20 sztuk drewna,
- 20 cegieł,
- 20 kamieni,
- 15 sztuk złota,
- 10 szmaragdów,
- 10 szafirów,
- 1 plansza rynku,
- 4 plansze warsztatu,
- 8 żetonów zasobów,
- 28 żetonów warsztatu,
- 16 zdobień,
- 40 monet,
- 66 kart (44 x 68 mm),
- 5 kości,
- 1 instrukcja.
Ilość elementów może przytłaczać, ale co zaskakujące ich wykorzystanie nie jest skomplikowane. Co robimy w Czerwonej Katedrze? Na zlecenie cara Iwana Groźnego wznosimy piękną katedrę. Gracze wcielają się w budowniczych, którzy starają się zdobyć jak największy prestiż podczas tego przedsięwzięcia. W czasie rozgrywki będziemy stawiać kolejne elementy katedry, ozdabiać ją i oczywiście zgarniać punkty. Mechanika rozgrywki jest zaskakująco prosta, ale już rozgrywka potrafi wycisnąć siódme poty z grających.
Rynek z tak zwanym rondlem akcji
Nieskomplikowane zasady Czerwonej Katedry
Gry euro mają to do siebie, że zasadom często towarzyszy wiele niuansów. Z tego powodu nie będę się szczegółowo rozpisywał o zasadach, a jedynie nakreślę to, co robimy w grze. Warto jednak zaznaczyć, że reguły gry w Czerwonej Katedrze są zaskakująco przystępne, a ewentualne niuanse proste do okiełznania dzięki przejrzystej ikonografii.
Przygotowanie do rozgrywki rozpoczynamy od rozłożenia planszy głównej i rozlokowania na niej kart, żetonów oraz kości według wzoru z instrukcji. Każdą rozgrywkę rozpoczniemy z praktycznie innym ułożeniem startowym. Następnie każdy z graczy otrzymuje planszę oraz zestaw elementów w swoim kolorze. Plansze mają dwie strony i gracze przed rozgrywką mogą wybrać, czy chcą grać w wariant mniej, czy bardziej skomplikowany. Ostatnim elementem przygotowania gry jest rozłożenie planu katedry. W zależności od liczby graczy losujemy inny plan, złożony z różnej ilości wież. Obok planszy układamy naszą katedrę z odpowiednich kart i umieszczamy na nich żetony ulepszeń do warsztatów. W gruncie rzeczy jesteśmy gotowi do zabawy. Cała rozgrywka opiera się o trzy akcje. Gracz w swoim ruchu może wykonać jedną z nich.
Dostępne akcje:
- zarezerwowanie karty katedry,
- budowa karty katedry,
- pozyskanie zasobów z rynku.
I tak, aby budować, musimy najpierw zarezerwować karty katedry. Robimy to przez umieszczenie na wolnej karcie naszego sztandaru. Oznacza on, że nasi robotnicy stawiają rusztowanie. Możemy rezerwować tylko te karty, które są wolne i stoją na ziemi lub mają pod sobą zarezerwowane lub zbudowane karty. Rezerwując kartę, dobieramy z niej żeton ulepszenia i jeżeli nas na to stać, to możemy umieścić go w naszym warsztacie na polach reprezentujących kolory kości.
Akcja budowania karty pozwala nam z magazynu przenieść 3 dowolne surowce w dowolne miejsca budowy. Możemy też podczas niej upiększyć już zbudowany fragment katedry. Jeżeli podczas tej akcji zgromadzimy na karcie wymagane surowce, to zostaje ona zbudowana i pobieramy za nią nagrodę.
Pobieranie zasobów z rynku jest już bardziej rozbudowane, ponieważ ten jest reprezentowany przez tak zwany rondel akcji. Mamy więc okrągły tor, na którym znajdują się kości. Wybieramy kostkę w interesującym nas kolorze i przesuwamy ją po torze o tyle pól, ile ma na sobie oczek. Następnie na polu, na którym się zatrzymała, uruchamiamy akcję, czyli dobieramy surowce w liczbie kości znajdujących się na tym polu. W tym momencie możemy także skorzystać z akcji gildii przypisanej do ćwiartki planszy, w której się znajdujemy. Możemy również wykorzystać posiadane ulepszenie warsztatu, jeżeli poruszyliśmy kością w kolorze pola z ulepszeniem. Jak widać, można tu budować ciekawe komba akcji. Na końcu ruchu bierzemy kości z pola, na którym się zatrzymaliśmy i je przerzucamy. Tak gramy, aż któryś z graczy zbuduje 6 kartę katedry. Podliczamy punkty i wyłaniamy zwycięzcę.
Każdy gracz posiada własną planszę
Wrażenia z rozgrywki w Czerwoną Katedrę
Czerwona Katedra jest grą, w której zderza się ze sobą wiele sprzeczności. Kiedy sięgałem po ten tytuł, zastanawiałem się, jaki ciężar gatunkowy będzie on sobą reprezentować. Kiedy zobaczyłem ilość elementów i grubość instrukcji, złapałem się za głowę. Jednak już czytając zasady, okazało się, że reguł jest zaskakująco mało, wszystko jakoś tak dobrze wyjaśnione i bardzo przystępne. Kiedy usiedliśmy do grania, okazało się, że faktycznie nie ma tu nic skomplikowanego. Wszystkie zasady mają sens i szybko je przyswoiliśmy. Jednak już podczas pierwszej rozgrywki okazało się, że budowa katedry nie będzie sielanką przy stole. Czerwona Katedra jest faktycznie grą dla średnio zaawansowanych graczy, którzy muszą dostrzegać i rozumieć pewne zależności. W tej grze nie można sobie bezstresowo przesuwać kostek i liczyć, że coś się w ten sposób ugra.
Przede wszystkim punktujemy na koniec za przewagę w danych wieżach. Najpierw podliczamy wartość całej wieży, czyli z ilu elementów się składa i jakie ma ozdobniki. Następnie sprawdzamy, kto zbudował w niej więcej kart i to ta osoba dostaje komplet punktów, a reszta budowniczych jedynie punktowe popłuczyny. Musimy więc bardzo rozsądnie planować swoje ruchy już na etapie rezerwacji kart. Mamy tu negatywną interakcję, ponieważ jeżeli ktoś zbuduje kartę, to automatycznie daje karę punktową graczom, którzy mają poniżej niezbudowane karty.
Punkty są kolejnym intrygującym rozwiązaniem. Walczymy o punkty prestiżu będące odpowiednikiem punktów zwycięstwa. Jednak mamy na torze punktacji także punkty uznania zdobywane za różne rzeczy. Pozwalają nam one zarówno podgonić na torze punktacji, jak i czasem pozbawią nas pozycji. Na swoich planszach mamy magazyny, które mają ograniczoną ilość miejsca, więc musimy bardzo dobrze planować swoje akcje. Na planowanie ma jednak spory wpływ to, co dzieje się na stole. W naszym rondlu akcji po ruchu każdego gracza dochodzi do zmian. W efekcie musimy raczej myśleć taktycznie i reagować na sytuację, niż snuć długofalowe strategie. To w połączeniu ze swoistym wyścigiem o najlepsze karty katedry buduje zaskakującą dynamikę rozgrywki. Wszystko dzieje się naprawdę szybko i rzadko w naszym przypadku dochodziło do przestojów.
Czerwona Katedra zaskoczyła mnie na wielu polach. Najbardziej tym, że w niewielkim pudełku zmieściła się faktycznie solidna, wymagająca gra euro. Miłośnicy gatunku dostali tytuł, który mogą zabrać na wakacje zamiast prostych, niewielkich karcianek mieszczących się w bagażu lotniczym. Tutaj mamy naprawdę niewielkie pudełko z solidnym zastrzykiem rozgrywki.
Nie wszystkim może przypaść do gustu oprawa graficzna, która choć kolorowa to operuje bardzo specyficznym stylem. Mimo to grę wykonano doskonale i mi osobiście się ona podoba. Oprawa stara się budować klimat, choć w rozgrywce mamy czystą mechanikę. Czerwona Katedra pozostaje w kategorii tzw. suchych gier, ale z bardzo mięsistą rozgrywką.
Oczywiście wśród najbardziej wytrawnych graczy losowy rondel akcji będzie raczej minusem. Nie pozwala on na opracowanie strategii na całą rozgrywkę, ale moim zdaniem dodaje bardzo przyjemnej i lekkiej negatywnej interakcji, co sprawia, że każda rozgrywka jest ciekawa. Muszę jednak zaznaczyć, że przy rozgrywce dwuosobowej mamy większą kontrolę nad poczynaniami gracza i bardziej stabilną sytuację niż przy czterech grających. Im większa liczba osób, tym losowość wydarzeń rośnie.
Karty są ważnym elementem dbającym o regrywalność
Zalety Czerwonej Katedry
Czerwona Katedra zaskoczyła mnie pozytywnie wieloma cechami, a wśród nich warto podkreślić:
- niewielkie opakowanie,
- łatwe zasady,
- wymagającą rozgrywkę,
- wykonanie elementów,
- regrywalność,
- skalowanie,
- podwójny tor punktacji,
- domieszkę negatywnej interakcji.
Wady Czerwonej Katedry
Nie ma na świecie gier idealnych, chociaż w przypadku Czerwonej Katedry ewentualne wady będą bardziej kwestią indywidualnych predyspozycji graczy. Wśród minusów można wymienić:
- specyficzną oprawę graficzną,
- losowość, którą nie każdy toleruje,
- negatywną interakcję, która również nie wszystkim pasuje.
Plac budowy z kart za każdym razem jest inny
Podsumowanie Czerwonej Katedry
Czerwona Katedra jest bardzo ciekawą grą euro, którą zdecydowanie warto poznać. Oferuje ona sporo wciągającej rozgrywki i pozwala solidnie pogłówkować nad drogą do zwycięstwa. Ogólnie ciężar rozgrywki jest nastawiony na średnio zaawansowanych graczy, ale nieskomplikowane zasady sprawiają, że wejście w rozgrywkę jest niezwykle przyjemne.
Brak klimatu nadrabia dynamika rozgrywki. W ten sposób nie czujemy się, jakbyśmy grali w wielkie suche euro. Mimo ogromu decyzji do podjęcia w czasie zabawy całość nie przytłacza. Na pewno Czerwona Katedra nie jest grą, która spodoba się każdemu, ale zdecydowanie jest tytułem wartym uwagi. Dobrze, że wydawnictwo Portal szybko zadbało o dodruk gry, ponieważ moim zdaniem Czerwona Katedra mogłaby spokojnie trafić na listę najbardziej oczekiwanych planszówkowych powrotów.
- 100,50 zł
- Portal Games Czerwona Katedra
- zyskuj do 2% z
- 85,68 zł
- Gra Czerwona Katedra: Posłańcy
- zapłać później z
- 112,99 zł
- Czerwona Katedra
- zyskuj do 2% z
- 80,99 zł
- Czerwona Katedra Posłańcy
- zapłać później z
- 97,99 zł
- Czerwona katedra (nowa w folii)
- 97,82 zł
- Gra Czerwona Katedra
- zapłać później z
- 99,95 zł
- CZERWONA KATEDRA: POSŁAŃCY PORTAL, PORTAL GAMES
- zapłać później z
- 74,69 zł
- CZERWONA KATEDRA: POSŁAŃCY PORTAL, PORTAL GAMES
- zapłać później z
- 72,63 zł
- CZERWONA KATEDRA: POSŁAŃCY PORTAL, PORTAL GAMES
- zapłać później z
- 74,71 zł
- CZERWONA KATEDRA: POSŁAŃCY PORTAL, PORTAL GAMES
- zapłać później z
- 71,21 zł
- CZERWONA KATEDRA: POSŁAŃCY PORTAL, PORTAL GAMES
- zapłać później z
Jakub Kruczek
Założyciel bloga i kanału YouTube, Amator Planszówek. (amatorplanszowek.pl) Propagator gier planszowych, do których zachęca korzystając z absurdalnego humoru. Zawodowo copywriter, a prywatnie duże dziecko kochające gry, zabawki i gadżety. Kiedyś ścigał się na odcinkach rajdowych, a dziś zasuwa na torach punktowych kolejnych gier.