Idealny dyktafon dla studenta
Dyktafon to pożyteczne urządzenie dla studentów, którzy chcą wynieść możliwie jak najwięcej z wykładów. Choć obecnie prawie każdy smartfon jest wyposażony we wbudowany dyktafon, to jakość nagrań w…
Wyjazd na upragnione wakacje, wyjazd na weekend, święta spędzone z rodziną – w ciągu roku występuje wiele sytuacji, w których na dłuższy czas opuszcza się dom. Jak zadbać o jego bezpieczeństwo w czasie naszej nieobecności? Specjalne monitoringi, alarmy są bardzo często drogie. Może warto postawić na niekonwencjonalne metody?
Czas czytania: 3 min
Zgodnie z policyjnymi statystykami, w samym 2016 roku dokonano ponad 77 tysięcy kradzieży z włamaniem. Niestety, wykrywalność tego typu przestępstw wynosi zaledwie 34,5%. Jak zabezpieczyć się przed ewentualnym włamaniem w czasie nieobecności i uchronić swój dobytek?
Wiele osób w pierwszej kolejności myśli o wynajęciu ochrony, alarmie lub drzwiach antywłamaniowych. Przedstawione pomysły to najczęściej spore wydatki, które znacznie uszczuplą domowy budżet. Być może warto pomyśleć o rozwiązaniach znacznie ekonomiczniejszych, które w prosty sposób mogą odstraszyć każdego nieproszonego gościa. Producenci urządzeń do ochrony domu wymyślili zaskakujący pomysł, który sprawdzi się w czasie krótszej i nieco dłuższej nieobecności w domu.
Symulator włączonego telewizora, bo o nim mowa, to świetne rozwiązanie, które w czasie naszej nieobecności sprawi, że zaglądające w okna osoby, będą przekonane o obecności domownika. Symulatory TV imitują obraz telewizora, dzięki czemu dom nie będzie sprawiał wrażenia opuszczonego. Dostępne na rynku symulatory telewizora wyposażone są w wydajne diody LED, które zwiększając efektywność imitacji telewizora, nie powodują zwiększonych rachunków za prąd. Zamontowane w symulatorach telewizora diody LED są energooszczędne, dlatego pozostawienie ich w czasie nieobecności jest o wiele bardziej ekonomiczne niż włączenie samego telewizora.
Zazwyczaj imitatory telewizora posiadają wbudowane czujniki zmierzchu, dlatego nie trzeba martwić się o stałą pracę urządzenia. Imitatory włączonego telewizora uruchamiają się wtedy, gdy robi się ciemno. Ponadto wyposażone są zazwyczaj w określone tryby pracy (najczęściej 2, 4, a nawet 6-godzinny czas pracy). Diody LED, które symulują obraz telewizora, są rozpraszane po całym pomieszczeniu przez wbudowane soczewki, dzięki czemu w każdy punkt w pokoju trafia dostateczna ilość światła.
Symulatory telewizora można umieścić w dowolnym miejscu w pokoju. Część urządzeń posiada możliwość montażu na ścianie lub suficie. Symulatory telewizora mają niewielkie wymiary, dlatego na co dzień można je odstawić do szafy, gdzie nie będą zabierały dużo miejsca. Nie są także drogie. Za solidnej jakości urządzenia zapłacimy od 50 do 100 złotych, dlatego warto wziąć pod uwagę właśnie ten przedmiot w kontekście zabezpieczeń domu.
Symulatory telewizora są bardzo cichymi urządzeniami, dlatego nie uprzykrzą życia sąsiadom, co zdarza się bardzo często w przypadku alarmu, który potrafi włączyć się bez przyczyny. Standardowe symulatory włączonego telewizora pobierają naprawdę niewiele prądu, zazwyczaj jest to do 3 W mocy. Zgodnie z informacjami producentów, standardowe modele symulatorów włączonego telewizora wystarczają na 50 tysięcy godzin użytkowania, dlatego można być spokojnym o imitowanie światła telewizora w czasie naszej nieobecności.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu