Widmo ze snów
„W cieniu zła”, choć może komuś przypominać kryminał, w swej atmosferze bliższe jest jednak horrorom, w których nie do końca wiesz, z której strony spodziewać się zagrożenia. Co jest realne, a co może stanowi jedynie jakiś element urojony, który jedynie utrudnia śledztwo – to pytanie towarzyszyć może przy lekturze tego tytułu dość długo. Prowadząc narrację dwutorowo, powoli odsłaniając przed nami wydarzenia sprzed lat, a które mogą mieć wpływ na to, co się dzieje w teraźniejszości, autor trochę się z nami bawi, ciekawie jednak budując napięcie.
Przeczytaj także: „Doktor Sen” Stephena Kinga
Zło powraca po latach
Już w poprzedniej książce, czyli w „Szeptaczu”, North pokazał, że potrafi wywołać ciarki u czytelnika, sprawić, że ten będzie się bał o to, co może wydarzyć się na kolejnych stronach. Zagrożenie ma twarz człowieka, czy jednak jest to coś dużo groźniejszego, bo nieuchwytnego? Mieszkańcy niewielkiego Gritten Wood przeżywają na nowo koszmar, o którym chcieliby zapomnieć. Ćwierć wieku temu grupa nastolatków dokonała bestialskiego morderstwa o podłożu rytualnym, a teraz ktoś ewidentnie zainspirowany tamtym zdarzeniem dokonuje kolejnych zbrodni.
Zobacz też: 6 thrillerów dla szukających mocnych wrażeń
Wróciły też koszmary
W centrum fabuły poza policjantką prowadzącą śledztwo Alex North stawia Paula Adamsa, mężczyznę, który przed laty był jednym z podejrzewanych przez policję o udział w zbrodni, a który pojawił się w miasteczku, by zaopiekować się matką. Z przerażeniem odkrywa on, że i tym razem może zostać powiązany z tym, co dzieje się w okolicy, i by udowodnić swoją niewinność, musi pomóc w śledztwie, rozwikłać tajemnicę, która dręczy również jego. Tajemnicza bestia, którą okrzyknięto „Czerwonorękim”, nie daje spokoju nawet w snach, które w niepokojący sposób przekładają się na rzeczywistość.
A może to właśnie to, co wydaje się realne, tak naprawdę jest snem? Ten element paranormalny, igranie z czytelnikiem, nadaje temu thrillerowi specyficznej aury, która może spodobać się miłośnikom grozy. Dla wszystkich, którzy lubią historie z pewną tajemnicą, wciągające i niepokojące, „W cieniu zła” będzie niezłym wyborem. W sam raz na długie jesienne wieczory.
Źródło okładki: muza.com.pl