Dbamy o Twoją prywatność
Dzięki plikom cookies i technologiom pokrewnym oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że dopasujemy do Ciebie wyświetlane treści.Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich i przetwarzanie danych (w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych) sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego szukasz i potrzebujesz.Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy.
Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony.Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
polityka plików cookiespolityka ochrony prywatnościTest Xiaomi Mi Band 4 – (prawie) idealna opaska w dobrej cenie
Mi Band 4 to najnowsza wersja popularnej opaski Xiaomi. Ma kolorowy ekran AMOLED w rozdzielczości 240 x 120 pikseli, interfejs Bluetooth 5.0 i akumulator 135 mAh, który pozwoli na 20 dni działania. Jak opaska sprawdza się w codziennym użytkowaniu?
Czas czytania: 10 min
Specyfikacja Xiaomi Mi Band 4
- wyświetlacz: dotykowy i kolorowy AMOLED, przekątna 0,95 cala, rozdzielczość 240 x 120 pikseli, hartowane szkło 2.5D
- interfejs: Bluetooth 5.0 LE
- pamięć: 16 MB
- RAM: 512 KB
- akumulator: litowo-polimerowy 135 mAh
- czas działania: do 20 dni
- czas ładowania: około 2 godziny
- funkcje: wodoodporność 5 ATM, wibracja, akcelerometr i żyroskop, czujnik zbliżeniowy, pulsometr, budzik, monitor snu, minutnik, stoper, krokomierz, obsługa powiadomień, sterowanie muzyką
- wymiary paska: 155–216 mm (długość), 18 mm (szerokość)
- masa: 22 g
Konstrukcja
Opaska Mi Band 4 nie zmieniła się mocno w porównaniu do swojej poprzedniczki – pasek jest ponownie jednoczęściowy, a sama opaska ma formę podłużnej pastylki. Niemniej jednak dość łatwo odróżnić Mi Band 4 od „trójki” – ekran jest mniej wypukły, a dotykowy przycisk tym razem nie wystaje. Od razu widać także lepszy, kolorowy wyświetlacz wykonany w technologii AMOLED (wcześniej OLED), który jest większy niż w poprzedniej wersji. Jego przekątna to prawie 1 cal, podczas gdy w „trójce” ekran mierzył niecałe 0,8 cala.
Front opaski zabezpiecza hartowane szkło z zaoblonymi krawędziami (2.5D). Ekran otaczają wąskie ramki po bokach, nad nim widać niewielki odstęp, a pod nim szerszą ramkę, gdzie znajduje się dotykowy przycisk oznaczony dyskretnym kółkiem. Ramki nie rzucają się w oczy – ze względu na zastosowanie wyświetlacza typu AMOLED kontrast jest perfekcyjny, czerń tła wręcz zlewa się z obudową. Ostrość jest wysoka (282 ppi), a kolory nasycone.
Spód opaski jest pękaty i zabudowany tworzywem sztucznym. Na środku znajduje się nieznacznie odstający pulsometr optyczny (zielone światło) wraz z czujnikiem zbliżeniowym. Niewiele niżej widać natomiast dwa złącza do ładowania. Krawędzie pastylki są ponownie głęboko wcięte, co pozwala na jej bezpieczny montaż w pasku.
Wykonanie nie rozczarowuje, a w kontekście ceny wręcz robi bardzo dobre wrażenie. Szkło na froncie jest grube i gładkie w dotyku, tworzywa sztuczne zwarte i wzorowo spasowane, a nie widać także wad poprodukcyjnych.
Ergonomia i użytkowanie
Xiaomi Mi Band 4 to bez wątpienia wygodna opaska: urządzenie jest wąskie i lekkie, materiały są przyjemne w dotyku, a kształty obłe, więc nic nie uciska nadgarstka ani nie drażni skóry. Pastylka jest nadal dość gruba (ok. 12 mm), zatem trochę odstaje od nadgarstka, ale nie przeszkadzało mi to podczas testów – Mi Band 4 mieściła się w rękawie koszuli. To jedna z niewielu opasek, których mogę używać 24 godziny na dobę, nawet podczas snu. Nie trzeba także przejmować się zalaniem, bowiem urządzenie jest wodoodporne (5 ATM).
Pasek nie zawodzi, mimo że w teorii zastosowanie tego typu zapięcia bywa ryzykowne. Bolec trzyma się wzorowo otworów w pasku i jest pozbawiony luzów, a spinanie i rozpinanie paska wymaga użycia znacznej siły. W efekcie przez okres testów opaska ani razu się nie wypięła, nawet gdy celowo starałem się zahaczyć nią np. o kieszeń spodni. Rozmiar opaski jest raczej uniwersalny – można ją regulować w zakresie od 155 do 216 mm. Dziurki zostały rozstawione odpowiednio gęsto, jest ich łącznie dwanaście – ja wpinałem bolec w piątą dziurkę. Opaska powinna więc pasować zarówno na wąskie, jak i szerokie nadgarstki.
Ekran sprawdza się bez zarzutu. To jasny i czytelny wyświetlacz, który oferuje maksymalną jasność wynoszącą 400 nitów. Widoczność w słońcu nie jest jeszcze perfekcyjna, ale już nie trzeba wytężać wzroku, żeby odczytać powiadomienie, sprawdzić puls, pogodę lub ilość kroków. Natomiast po zmroku ekran na minimalnym zakresie podświetlenia nie oślepia. Urządzenie nie ma jednak czujnika światła, ale do dyspozycji jest automatyczne przyciemnienie ekranu według wyznaczonego harmonogramu dnia.
Pierwsza konfiguracja wymaga użycia stacji dokującej z zestawu. To niewielki moduł, w który wpina się pastylkę, wyposażony w przewód USB o długości 12 cm. Szkoda jednak, że nadal konieczne jest wypinanie pastylki przed podłączeniem do stacji – niewielkie, magnetyczne złącze byłoby wygodniejsze. Na opasce nie ma przycisków fizycznych, nie można jej też uruchomić za pomocą przycisku dotykowego. Należy więc podłączyć opaskę do ładowania, by ją uruchomić po raz pierwszy oraz rozpocząć proces parowania i konfiguracji.
Oprogramowanie
Do konfiguracji opaski i monitorowania wyników przeznaczona jest aplikacja Xiaomi Mi Fit, która niedawno przeszła drastyczną zmianę interfejsu. Oprogramowanie jest dostępne w języku polskim, ale wcale nie tak łatwo się w nim odnaleźć. Polecam klikać w różne elementy interfejsu metodą prób i błędów, ponieważ niektóre funkcje, np. szczegóły treningów, są schowane znacznie głębiej.
Opaskę należy wybrać z listy, wtedy aplikacja wyszuka włączonego Mi Banda 4 i umożliwi sparowanie urządzenia. Pierwsza konfiguracja może trochę potrwać – w moim przypadku urządzenie zostało zaktualizowane dwa razy. Następnie warto zajrzeć do ustawień, by przyznać opasce zezwolenia dostępu do powiadomień, lokalizacji, wiadomości SMS itp.
Ekran opaski dzieli się na trzy zakładki: „Trening”, „Znajomi” i „Profil”. W obrębie pierwszej znajdziemy statystyki, czyli ilość kroków, kalorii, czas treningu oraz pomiary snu. Poszczególne elementy to także skróty do bardziej szczegółowych wyników, np. czasu głębokiego i płytkiego snu razem ze wskazówkami, liczby spalonych kalorii, treningów z GPS-em itd. Natomiast zakładka „Znajomi” pozwala na dodatnie przyjaciół, którzy również używają sprzętu Xiaomi. Dzięki temu możemy podejrzeć ich statystyki i zaczepić znajomych, co wywoła wibrację w ich zegarkach i opaskach.
Ostatnia zakładka, czyli „Profil”, zawiera ustawienia aplikacji Mi Fit oraz opaski – opcji nie brakuje. Możemy wskazać, z jakich aplikacji chcemy otrzymywać powiadomienia, zmienić tarczę opaski, ustawić godziny trybu nocnego (przyciemnienie ekranu), jak również aktywować gest okręcenia nadgarstka, co wybudza ekran urządzenia, który może być aktywny w określonym przedziale czasu. Dostępna jest funkcja odblokowywania opaski za pomocą kodu, konfiguracja kart w systemie operacyjnym opaski oraz sporo opcji dotyczących automatyzacji treningów.
Obsługa, możliwości, czas pracy
Obsługa jest intuicyjna, a opaska działa w języku polskim, rozpoznając także znaki specjalne. Niczym nie podpadł mi interfejs dotykowy, który reaguje nawet na delikatne muśnięcia palcem.
Urządzenie wybudza się przyciskiem dotykowym lub gestem nadgarstka, a następnie nawiguje palcem oraz cofa dotknięciami przycisku pod ekranem. Główny ekran to wybrana przez nas tarcza zegarka, z której można przejść do przycisków sterowania muzyką, wykonując gesty na lewo lub prawo. Gesty w pionie przełączają natomiast pomiędzy sześcioma kartami, to kolejno: status, tętno, trening, pogoda, powiadomienia i karta „więcej”. Funkcja większości kart jest zrozumiała, więc napiszę tylko, że w tej pierwszej grupowana jest nasza dzienna aktywność oraz powiadomienia, a w ostatniej znajdziemy podręczne ustawienia jasności ekranu, trybu „nie przeszkadzać”, trybu cichego, alarmów itp.
Funkcjonalność jest, jak na opaskę sportową, wysoka. Pulsometr działa automatycznie, zbierając wyniki przez cały dzień, ale nie ma problemu, żeby zmierzyć tętno ręcznie. Wyniki są dość precyzyjnie, a pomiary zbliżone do tych z droższych urządzeń. Nie brakuje informacji pogodowej, obsługi powiadomień oraz komunikatów o połączeniach telefonicznych z wyświetlaniem nazwy kontaktu. Opaska obsługuje także różne dyscypliny sportowe, w tym: bieganie, bieżnię, rower, spacer, pływanie i ćwiczenia fizyczne. Urządzenie przypomni nam również o braku aktywności, powiadamiając wibracją i komunikatem, gdy za długo siedzimy w bezruchu.
Należy wziąć pod uwagę, że opaska nie ma GPS-a. Urządzenie korzysta z nawigacji wbudowanej w smartfona, więc to od niego będzie zależna precyzja pomiarów. Trasy naniesione na mapy można później przeglądać w aplikacji wraz z pomiarami tętna, strefami tętna, wzniesieniami, spalonymi kaloriami, średnimi wynikami oraz śródczasami. Niestety nie wyeksportujemy wyników w formacie GPX, zatem nie da się ich przenieść później, np. do Endomondo lub Stravy. Możliwe jest jedynie zsynchronizowanie aplikacji Mi Fit z Google Fit.
Mi Band 4 działa na jednym ładowaniu nawet 20 dni i taki wynik jest osiągalny, nawet gdy intensywnie użytkujemy opaskę. Po około 10 dniach używania opaski z analizą snu i aktywnym pulsometrem wskaźnik baterii wyświetlił 50% poziomu akumulatora. Samo ładowanie trwa niecałe 2 godziny.
Podsumowanie
Opaska Xiaomi Mi Band 4 zrobiła na mnie duże wrażenie. To godny następca Mi Banda 3, a tym samym świetny sprzęt w ogólnej ocenie. Opaska prezentuje się nowocześnie, jest wygodna i wykonana bez zarzutu. Obsługa nie budzi wątpliwości, więc korzystanie z urządzenia to czysta przyjemność. Mi Band 4 to przemyślany produkt o ładnym interfejsie, świetnym ekranie i dużych możliwościach. Spolszczony system operacyjny, powiadomienia z polskimi znakami, pulsometr, funkcje sportowe i wspierane opcje smart w kontekście ceny wręcz zdumiewają.
Jakie są zatem wady? Marzeniem byłby wbudowany GPS, a ładowanie mogłoby odbywać się za pomocą magnetycznego złącza, które nie wymagałoby wypinania modułu opaski. Mile widziany byłby także ekran typu Always-On. Oczywiście, wpłynęłoby to negatywnie na żywotność wyświetlacza i skróciłoby czas działania, ale sama taka możliwość byłaby pożądana. Szkoda też, że aplikacja Mi Fit po ostatnich aktualizacjach jest niezbyt intuicyjna.
Xiaomi Mi Band 4 kosztuje około 140 zł i jest dostępna z paskami w wielu kolorach. Uważam, że zdecydowanie warto ją kupić, a w tej cenie trudno narzekać na braki. Jeśli jednak nie obędzie się bez GPS-a, lepiej dopłacić do zegarka Xiaomi Amazfit Bip. Nie ma on ekranu AMOLED i spolszczonego interfejsu, ale na baterii działa jeszcze dłużej i nie brakuje mu nawigacji satelitarnej.
- 89,00 zł
- Smartwatch Mi Smart Band 4
- 269,00 zł
- SMARTWATCH XIAOMI AMAZFIT BIP U Czarny
- zyskuj do 5% z
- 299,00 zł
- SMARTWATCH XIAOMI AMAZFIT BIP U- NOWOŚĆ 2020
- zyskuj do 5% z
- 299,00 zł
- SMARTWATCH XIAOMI AMAZFIT BIP U Czarny
- zyskuj do 5% z