Pałąk składa się z podwójnych szyn z metalowym rdzeniem – we rdzeniu poprowadzono przewód łączący kopułki. Pod pałąkiem zawieszona jest szeroka, gładka w dotyku opaska z imitacją szwów. Naciągnięto ją na mocnych gumkach w taki sposób, że klipsy suwają się po szynach, pozwala to na swobodne dostosowanie rozmiaru. Oznaczenia kanałów zostały wytłoczone na mocowaniach opaski.
W tego typu słuchawkach wygląd to sprawa drugorzędna. Daleko więc Monitor do nowoczesnego, ulicznego designu produktów marki Beats czy podobnych, efektownych modeli Hi-Fi Sennheisera. Testowane słuchawki wyglądają jednak profesjonalnie, estetycznie i uniwersalnie.
Komfort
Opaska spełnia swoje zadanie wzorowo – łatwo się rozciąga i nie wymaga specjalnego ustawiania na głowie. Jednocześnie słuchawki są bardzo dobrze ustabilizowane, nie cisną szczęki, a opaska przylega do głowy, tak jak powinna. Jest na tyle szeroka, że nie uciska punktowo. Po dłuższym używaniu sprzętu może jednak powodować pocenie się skóry.
To samo tyczy się nauszników, prawie nie stykają się one z uszami, jedynie je otaczając, są odpowiednio głębokie. Mogą jednak pocić skórę, wydają się też dosyć sztywne, nie osiadają na głowie jak poduszki. Po czasie materiał może się zmiękczyć od kontaktu z wilgotną skórą. By uniknąć pękania skóropodobnego materiału, warto wycierać je suchą ściereczką po odsłuchach.
Słuchawki są zamknięte, więc całkiem nieźle izolują. W dużym stopniu odcinają od otoczenia, ale trochę wyciekają, to znaczy że hałasy nie powinny przeszkadzać słuchaczowi, ale muzyka lekko wydostaje się na zewnątrz.
Konstrukcja nie jest ciężka – nie będzie problemów z przenoszeniem i transportem. Waga Kruger&Matz Monitor jest ergonomiczna dla mięśni szyi.
Przewód sprawdza się bardzo dobrze – jest lekki, posiada odpowiednio elastyczną izolację, dobrze się układa i można go wygodnie zwinąć. Ma aż 3 m, więc lepiej sprawdzi się w użytku stacjonarnym.
Ogólnie pod względem ergonomii Monitor wypadają dobrze. Trzeba mieć jednak na uwadze, że jakość użytych materiałów nie jest tak wysoka, jak w modelach AKG lub Sennheisera. Początkowo może również przeszkadzać sztywność nauszników i opaski.
Specyfikacja Kruger&Matz Monitor
- słuchawki nagłowne, wokółuszne
- przetworniki 50 mm
- pasmo przenoszenia 15 Hz–25 kHz
- impedancja 32 Ω
- skuteczność 94 +/- 3 dB
- maksymalna moc wejściowa 1200 mW
- przewód 3 m, wtyk 3,5 mm z adapterem 6,3 mm
Specyfikacja wygląda bardzo dobrze. Monitor można będzie śmiało podłączyć do urządzeń studyjnych albo dużych wzmacniaczy audiofilskich. Maksymalna moc wejściowa nie znaczy, że słuchawki wymagają aż 1,2 W – przeciwnie, to granica wytrzymałości przetworników. Dzięki dosyć niskiej impedancji można je łączyć z domowym sprzętem Hi-Fi i kartami dźwiękowymi. Niestety to trochę za niska skuteczność do smartfona – w takim połączeniu słuchawki nie pokażą pełni swoich możliwości.
Brzmienie
Pod względem dźwiękowym słuchawki nie zawodzą. W tej cenie jakość jest bardzo dobra, bliska wielu dużo droższym produktom. Jednocześnie nie jest to brzmienie stricte monitorowe, studyjne. Dźwięk jest dobrze zrównoważony, ale bez większych ubytków w niskich tonach. W efekcie Monitor to sprzęt, który doceni i producent, i DJ, i meloman.
Niskie tony stanowią pewien akcent w średnim basie, co nadaje dźwiękowi kształtu, masywności oraz dociąża go. Nie jest to suche, chude i anemiczne brzmienie – cyfrowe sample są mocne i gęste, gitara basowa zwarta i zadziorna, a kontrabas bliski i głęboki. Bas potrafi szybko „zaatakować”. Niskie rejestry brzmią naturalnie, ciepło i żywo, wyciągają sporo detali. Nie ma mocnego subbasu jak przystało na konstrukcje studyjne. Niskie tony nie brzmią niczym z subwoofera, ale dzięki temu nie przyćmiewają pozostałych pasm.
Średnica to bliskie i bezpośrednie pasmo. Na szczęście jej nie wycięto. Wycięte pasmo środkowe jest niestety wadą wielu słuchawek konsumenckich. Dzięki obecności średnicy wokale są blisko, brzmią bezpośrednio i dosyć naturalnie. Słychać ciepło w muzyce jazzowej lub akustycznej, ale słuchawki potrafią zaprezentować też bardziej sterylne brzmienie nowej elektroniki. Da się wychwycić dużo szczegółów w pracy perkusji, gitar czy instrumentów dętych, ładnie brzmi również fortepian. Dźwięk nie jest szorstki, ostry i nie męczy uszu.
Pasmo wysokie jest wyraźnie obecne, ale nie za ostre. Słuchawki nie syczą, nie kłują. Da się usłyszeć zbyt mocny sopran w nagraniu, ale nie ma efektu „żyletek”, czyli nieprzyjemnego kłującego dźwięku. Sopran nadaje muzyce odpowiedniej czytelności, ale ma jednak w sobie coś sztucznego, zdarza mu się lekko zaszeleścić. Patrząc na cenę, trudno narzekać, jakościowo jest i tak bardzo dobrze.

Scena dźwiękowa jest również „monitorowa” (określenie to może wydać się dość enigmatycznie, ale jest całkiem proste do zrozumienia). Słuchawki nie stawiają na efektowność, sztuczne potęgowanie przestrzeni, oddalanie dźwięku od słuchacza i nie symulują efektu koncertowego. To brzmienie nie do „bajerowania”, lecz do analitycznego śledzenia lub wsłuchiwania się w muzykę. Dlatego dźwięk dochodzi z bliska i jest realnie, trójwymiarowo pozycjonowany – na szerokości (stereofonii), wysokości i w głębi. Słuchawki nie kreują wielkiej przestrzeni, ale w zamian za to instrumenty docierają do słuchacza z wielu punktów, nie zlewając się ze sobą, co pozwala wsłuchać się w muzykę, melodię pierwszego planu czy detale tła. Szczegółowość Monitor jest wysoka.
Słuchawki radzą sobie bardzo dobrze z wieloma gatunkami muzycznymi. Można słuchać na nich starszej i nowszej elektroniki, jazzu, rocka, nie straszne im też żywe instrumenty i bardziej efektowne brzmienia. Trzeba mieć jednak na uwadze, że nie zaserwują ekstremalnych ilości basu, więc jeśli to niskie tony są najważniejsze, to Monitor mogą nie być do końca satysfakcjonujące. To propozycja raczej dla fanów wielu gatunków muzyki i miłośników ambitnych brzmień.
Podsumowanie
Słuchawki dostępne są już od 179 zł. Oferują dobre wykonanie, uniwersalny design i ergonomię na odpowiednim poziomie. Brzmienie również jest satysfakcjonujące. To słuchawki monitorowe nie tylko z nazwy, mogą śmiało posłużyć do produkcji muzyki. Trzeba mieć jednak na uwadze, że sprzęt jest z bardzo niskiej półki cenowej i ma swoje wady. Zarzucić mu można pewną sztuczność sopranu, czasami przesadną obłość basu i niezbyt dużą scenę dźwiękową. Jakość materiałów to również nie słuchawkowy hi-end, ale – zważywszy na cenę – to i tak dobry poziom.
Jeśli jednak potrzeba bardziej rozrywkowej sygnatury do nowoczesnych gatunków muzycznych, to Encore Rockmaster za 199 zł mogą być lepszym wyborem. Jeśli zaś mobilność jest priorytetowa, to warto rozważyć Snab Overtone HS-ANC41M dostępne w tej samej cenie, a posiadające aktywne tłumienie hałasu. Jeszcze mniejsze i bardziej przenośne będą Beyerdynamic DTX 501p. Bezpośrednią konkurencją dla Monitor jest oferta marki Superlux, która ma bardzo dobry stosunek jakości do ceny.
Zalety: dobre wykonanie; prosty i uniwersalny design; dobra ergonomia i tłumienie; wyrównane brzmienie z basem; do wielu gatunków muzycznych, studia i dla melomana.
Wady: lekka sztuczność sopranu; nauszniki oraz opaska mogą powodować pocenie się skóry; sztywność skóropodobnych padów.