Dbamy o Twoją prywatność
Dzięki plikom cookies i technologiom pokrewnym oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że dopasujemy do Ciebie wyświetlane treści.Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich i przetwarzanie danych (w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych) sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego szukasz i potrzebujesz.Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy.
Ułatwienia korzystania z naszych stron, prezentowania spersonalizowanych treści i reklam oraz ich pomiaru, tworzenia statystyk, poprawy funkcjonalności strony.Zgodę wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić w zakładce Ustawienia plików cookies na stronie głównej. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
polityka plików cookiespolityka ochrony prywatnościSocrealizm – co pozostało z narzuconej sztuki
Miało być realistycznie, a treść miała górować nad formą i być zgodna z ideami marksizmu i leninizmu. Zapoczątkowany w ZSRR socrealizm po II wojnie światowej stał się nową doktryną w polskiej sztuce. Dziś dzieła socrealistyczne mają historyczną, ale też kolekcjonerską wartość.
Czas czytania: 6 min
Kobiety z uśmiechem na twarzy zbierające siano. Przodowniczki pracy na traktorach albo na budowach. Atletyczni robotnicy, uśmiechnięci górnicy i okazałe fabryki. Łatwo odróżnić socrealistyczne dzieła sztuki od innych. Choć w Polsce socrealistyczna doktryna obowiązywała zaledwie kilka lat, dziś można znaleźć wiele dzieł sztuki z podobnymi obrazkami na aukcjach. Wśród nich zarówno malarstwo, jak i rzeźbę. Socrealizm obowiązywał również w muzyce, kinie, literaturze, architekturze. Pałac Kultury i Nauki, rzeźby wokół niego – to najbardziej okazały przykład w Warszawie. Ale wiele socrealistycznych budynków znajduje się również w innych miastach.
Kreowanie nowych ludzi
Wszystko zaczęło się w Związku Radzieckim. W połowie lat 30. XX wieku, w okresie opartej na represji i terrorze władzy Józefa Stalina socrealizm wkroczył najpierw do literatury (jednym z głównych inicjatorów był Maksym Gorki), a wkrótce zaczął być obowiązującym językiem w sztuce w ogóle. Po II wojnie światowej, kiedy Polska przeszła pierwszy okres odbudowy i politycznej zawieruchy, został przeniesiony na nasz grunt. W Polsce Ludowej coraz mocniej i skuteczniej rozprawiano się z kulturą zgniłego Zachodu, aż pod koniec lat 40. idee marksizmu i leninizmu przyjęto we wszystkich dziedzinach sztuki. Podczas kolejnych zjazdów swoich związków z założeniami realizmu socjalistycznego zapoznawali się artyści plastycy, muzycy, filmowcy, architekci, literaci.
Kluczowa była treść przekazu, miał on być czytelny, realistyczny. Człowiek miał być żyjącym w kolektywie idealistą, a państwo o niego dbać. Miasta i zakłady pracy były nowoczesne. Królowa czerwień, bo to kolor rewolucji.
Chodziło o stworzenie nowej rzeczywistości, odejście od kultury wysokiej na rzecz zwrócenia się do ludzi prostych. Cytowany w książce Stefanii Krzysztofowicz-Kozakowskiej „Sztuka w czasach PRL” Tadeusz Borowski pisał na łamach „Nowej Kultury”: „Socjalizm hoduje nie tylko krzaczastą pszenicę, piękniejszą od wszelkiej innej, która kiedykolwiek falowała na polach uprawianych przez człowieka. Wychowuje on również nowych ludzi, piękniejszych od człowieka wszystkich epok”.
Jednak równie chętnie, jak „nowego i pięknego człowieka” w dziełach socrealistycznych przedstawiani byli Lenin i Stalin. Ich portrety były wzorowane na starych ikonach.
Pojawiali się też pod postacią rzeźb i to nie tylko jako popiersia, ale też całe postaci, np. Stalin siedzący na krześle. Dziś na Allegro są dostępne za kilkaset złotych. W takiej cenie można również znaleźć rzeźby-popiersia Karola Marksa i Feliksa Dzierżyńskiego.
Malarze nurtu i jego schyłek
„Plastycy w walce o pokój”, „Portrety przodowników pracy i racjonalizatorów” – te nazwy idealnie pokazują, co można było zobaczyć na wystawach malarstwa socrealistycznego. Wśród najbardziej znanych malarzy tego nurtu należy wymienić Aleksandra Kobzdeja (autor wzorcowego socrealistycznego obrazu „Podaj cegłę”), Włodzimierza Zakrzewskiego, Juliusza Krajewskiego i Helenę Krajewską oraz Wojciecha Fangora i Andrzeja Wróblewskiego. Jeśli chodzi o malarstwo, to decydujący głos, czyli monopol na organizowanie wystaw, na zamówienia publiczne, a nawet przydział farb i wyjazdy zagraniczne malarzy, miało Centralne Biuro Wystaw Artystycznych z siedzibą w warszawskiej Zachęcie. Wielu z ówczesnych malarzy projektowało również plakaty podporządkowane socrealistycznej estetyce. Choć w połowie lat 50. nastąpił odwrót od socrealistycznej sztuki, to elementy tej estetyki można znaleźć także w dziełach z lat 60. czy 70.
Schyłek socrealistycznego podejścia do sztuki nadszedł po śmierci Józefa Stalina w 1953 r. W roku 1954 podczas sesji rady kultury i sztuki minister kultury Włodzimierz Sokorski wygłosił referat „O rzeczywisty zwrot w naszej polityce kulturalnej”, w którym stwierdził, że uznanie socrealizmu jako jedynego kierunku godnego kontynuowania było niesłuszne. Ostatecznie od doktryny odwrócono się w 1955 r. Dowodem była słynna Ogólnopolska Wystawa Młodej Plastyki „Przeciw wojnie, przeciw faszyzmowi” w warszawskim Arsenale, którą zorganizowano z okazji V Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów.
Dziś socrealistyczne dzieła mogą kosztować nawet ponad milion złotych. Tyle w grudniu na aukcji w Warszawie zapłacono za obraz Andrzeja Wróblewskiego „Portret mężczyzny”.
Funkcja propagandowa
Promowano postawy socjalistyczne, zohydzano wrogów, przestrzegano, pouczano, m.in. takie były cele propagandy powszechnej w socrealizmie. Doskonałym narzędziem były do tego plakaty. Znana i ceniona na świecie była polska szkoła plakatu z takimi nazwiskami jak Tomaszewski, Lenica, Świerzy, Cieślewicz, Fangor, którzy projektowali znakomite plakaty filmowe i teatralne. Ale w zakładach pracy, w świetlicach i domach kultury królowały też plakaty propagandowe. Często były opatrzone prostymi hasłami, które dziś budzą uśmiech: „Zły każdy żart nie w porę”, „Alkohol utrudnia naukę” albo „Bimber przyczyną ślepoty”.
Powszechnym propagandowym nośnikiem był przed laty proporczyk. Wychodziły serie z herbami miast albo logotypami zakładów pracy, ale też np. młodzieżowych organizacji socjalistycznych i zawodów sportowych. Podobną funkcję pełniły pocztówki. Wiele propagandowych sytuacji zostało uwiecznionych na fotografiach i te również są dostępne na Allegro.
- 91,00 zł
- XII Międzynarodowe Biennale Plakatu [1980]
- zapłać później z
- 30,00 zł
- Plakat 30 lat przyjaźni PRL ZSRR
Władza uwielbiała wtedy przodowników pracy. Na ich cześć powstawały piosenki, kręcono filmy, wydawano również znaczki, a sami przodownicy otrzymywali specjalne medale i odznaczenia.
W Polsce socrealizm jest dziś historią, ale nie zniknął ze światowej sztuki. Wciąż obecny jest np. na Białorusi, w Chinach i Korei Północnej. U nas obecny jest już tylko na aukcjach i w prywatnych kolekcjach. Oby tak zostało. Dla dobra sztuki.
- 91,00 zł
- XII Międzynarodowe Biennale Plakatu [1980]
- zapłać później z
- 45,00 zł
- 3 proporczyki z czasów PRL
- 44,99 zł
- STARY ZABYTKOWY ODLEW RZEŹBA WIZERUNEK STALIN ZSRR
- zapłać później z
Wojciech Przylipiak
Dziennikarz, kolekcjoner. Przez lata redaktor dodatku "Kultura" do "Dziennika Gazety Prawnej", gdzie pisał przede wszystkim o muzyce i popkulturze. Jego artykuły publikowały także: dziennik.pl, igimag.pl, legalnakultura.pl., magazyny „Esquire” czy „Noise Magazine". Od 2012 roku prowadzi bloga BufetPRL.com poświęconego minionej epoce, gdzie opowiada o swojej kolekcji wyjątkowych przedmiotów sprzed lat. Autor bestsellerowych książek-reportaży „Czas wolny w PRL” i „Sex, disco i kasety video. Polska lat 90.”