Naprzód, przygodo!
Prawdopodobnie większość dorosłych czytelników słyszała kiedyś nazwisko Halik, a być może nawet miała okazję oglądać serię „Pieprz i Wanilia”, której prowadzący zachwycał wszystkich, gdy z entuzjazmem opowiadał o swoich egzotycznych podróżach. Był nim Tony Halik – doświadczony i dojrzały podróżnik. Mirosław Wlekły w swojej książce przedstawia czytelnikowi tę postać od nieco innej stront. „Przygoda dzika Toniego Halika” to opowieść o marzeniu i jego realizacji.
Młodemu Toniemu nie zawsze było po drodze ze szkołą, ale geografia i mapy przemawiały do niego zawsze, a marzenia o wyprawie do Brazylii dodawały mu animuszu. A czasem wręcz skłaniały go do niekoniecznie najmądrzejszych decyzji. Animuszu nie zabrakło mu już nigdy i chyba dlatego tak miło wspomina się jego programy – znane jeszcze z czarno-białego ekranu.
Zobacz też: Podsumowanie 2020: najlepsze reportaże podróżnicze roku
Toni też był kiedyś młody
A jednak Halik, jakiego najczęściej pamiętamy, to już dojrzały pan, który na swoim koncie ma nieprzyzwoitą liczbę podróży i przygód. Mirosław Wlekły zdecydował się jednak na przybliżenie czytelnikowi nieco młodszej wersji podróżnika – jego włosy, choć już przerzedzone, są jeszcze naturalnego koloru, a w podróży towarzyszyła mu żona, Pierrette. Całą opowieść zaczynamy jednak jeszcze w szkole, gdy Tony (choć wówczas nie było to jego imię) w ramach wagarowania postanowił popłynąć do Brazylii.
Później przenosimy się do Argentyny, gdzie nieco już starszy Halik pracował jako dziennikarz. Razem z nim mamy okazję zrealizować marzenie i wyruszyć do ukochanej Brazylii. W tym miejscu autor przedstawia nam swojego bohatera w zupełnie innym świetle – nieco narwanego, zachwyconego wszystkim dookoła i raczej ponad miarę optymistycznego. Jednocześnie było to ten sam człowiek, który zachwycał znajomością najróżniejszych języków (w stopniu umożliwiającym dogadanie się) i zjednywał sobie tubylców z każdego zakątka świata.
Przeczytaj także: 6 biografii, które czyta się jak najlepszą powieść
Halik w kolorze
Książka „Przygoda dzika Toniego Halika” jest (w zamyśle) pozycją dla młodszych czytelników i być może z tego powodu jest ilustrowana wyłącznie rysunkiem. Większość z tych obrazów jest lekko humorystyczna i doskonale pasuje do charakteru głównej postaci, a mieszanka wszystkich tych elementów sprawia, że przygody Halika wydają się jeszcze bardziej niesamowite.
Jeśli oglądałeś „Pieprz i Wanilię”, to jest książka dla ciebie. A jeśli nie – no to masz co nadrabiać. Polecam.
Źródło okładki: wydawnictwoagora.pl