Nowości płytowe stycznia, lutego oraz marca 2020 – przegląd

Początek 2020 roku obfitował w nowości muzyczne. Nowe albumy wydali zarówno polscy wykonawcy, jak i światowe gwiazdy, które długo ćwiczyły cierpliwość swoich fanów. Nowości płytowe w styczniu, lutym i marcu 2020 zdominował hip hop i rap, ale nie oznacza to, że wielbiciele popu czy muzyki alternatywnej nie znajdą wśród tych propozycji czegoś dla siebie. Czujemy, że piosenki z tych płyt będą soundtrackiem dla całego naszego roku!

Quebonafide – „Romantic Psycho”

Raper, pieszczotliwie nazywany przez fanów po prostu „Quebo”, to obecnie jeden z najpopularniejszych polskich wykonawców. Dla jego wielbicieli niespodziewana informacja o wydaniu albumu „Romantic Psycho” była wyjątkowym wydarzeniem, bo raper w 2018 roku ogłosił przerwę w karierze. Premierze nowej płyty Quebonafide towarzyszy też zmiana wizerunku artysty, który swoim nowym, oryginalnym image’em nawiązuje do dawnego wyglądu, sprzed czasów największej popularności.

BTS – „Map of the Soul: 7”

BTS to prawdziwy fenomen i obecnie chyba najpopularniejszy boysband na świecie. Koreański septet szturmem przedarł się na szczyty list przebojów w anglojęzycznym świecie, bijąc przy tym kilka rekordów. „Map of the Soul: 7” to najnowszy, ambitny projekt muzyczny BTS, na którym chłopcy prezentują wyjątkową ciekawość i dojrzałość muzyczną.

Karaś/Rogucki – „Ostatni bastion romantyzmu”

Nieoczekiwany duet muzyków znanych z innych projektów muzycznych: Kuba Karaś to połowa duetu The Dumplings, a Piotr Rogucki – charyzmatyczny lider zespołu Coma. Panowie postanowili wykorzystać przerwy w działalności swoich „głównych” projektów i wspólnie wydali oryginalny, ambitny „Ostatni bastion romantyzmu”, z piosenkami nie tylko o miłości.

Selena Gomez – „Rare”

Gomez, jedna z najpopularniejszych gwiazd popu młodego pokolenia, kazała czekać na swój nowy album aż 5 lat. Długa przerwa, spowodowana m. in. poważnymi problemami zdrowotnymi piosenkarki, opłaciła się, bo „Rare” to doskonale wyprodukowany, dojrzały album, prezentujący eklektyczny zbiór utworów. Singiel poprzedzający premierę płyty zapewnił Gomez pierwszy #1 na liście Billboardu, a jego tekst, niezbyt subtelnie nawiązujący do związku gwiazdy z Justinem Bieberem, sprawił, że Selena znowu jest na ustach wszystkich.

Justin Bieber – „Changes”

A skoro już o Bieberze mowa, to on też postanowił w tym roku wrócić do muzyki. „Changes” może być zaskoczeniem dla słuchaczy kojarzących Justina wyłącznie ze słodkich, popowych brzmień. Nowa płyta Biebera to album na wskroś przepełniony brzmieniami r&b i hip hopu, prezentujący dojrzalszą stronę artysty.

Bartek Królik – „Pan od muzyki”

Królik to w polskiej branży muzycznej prawdziwy człowiek-instytucja, odpowiedzialny za sukces zespołu Sistars i solowych płyt Agnieszki Chylińskiej. Trudno więc uwierzyć, że „Pan od muzyki” to jego pierwsza solowa płyta. Ale warto było na ten krążek czekać!

O.S.T.R. – „Gniew”

Adam Ostrowski to artysta, który w ostatnich latach rozpieszcza swoich fanów częstotliwością wydawania nowego materiału. „Gniew” to w jego najnowszej dyskografii album szczególny, bo po raz pierwszy od 9 lat O.S.T.R. wyprodukował go w całości samemu.

Lauv – „How I’m Feeling”

Muzyka pop od lat opiera się na ciężkiej pracy kobiet, a nowych, ciekawych męskich głosów jest w niej jak na lekarstwo. Na szczęście może się to zmienić wraz z pojawieniem się Lauva, który – choć obecny w branży od kilku lat – dopiero teraz postanowił scementować w niej swoje miejsce, wydając pierwszy solowy krążek, „How I’m Feeling”.

Michele Morrone – „Dark Room”

Włoski gwiazdor ekranizacji powieści „365 dni” ponoć bardziej od popisów przed kamerą lubi te przed mikrofonem. Efektem tego hobby jest płyta „Dark Room”, utrzymana – jak wskazuje tytuł – w dość mrocznym klimacie. Morrone jest zaskakująco dobrym wokalistą, może nawet lepszym niż aktorem.

Rok 2020 nie zaczął się najlepiej, ale złe wieści nadrabiają liczne wydawnictwa muzyczne, które umilą ci ten trudny czas. Nowości płytowe ze stycznia, lutego i marca są na tyle eklektyczne, że każdy znajdzie wśród nich coś dla siebie. Miłego słuchania!