Najciekawsze kalendarze na 2021 rok
Dobry kalendarz musi mieć dużo miejsca na najśmielsze plany. Powinien też być poręczny i… ładny, by chęć do prowadzenia go nie zaniknęła wraz z noworocznymi postanowieniami. Na szczęście z naszymi…
Harlan Coben powraca z kolejnym trzymającym w napięciu kryminałem. Teraźniejszość łączy się tu z mroczną przeszłością, która zawsze przypomina o sobie w najmniej oczekiwanym momencie.
Czas czytania: 4 min
Harlan Coben zdecydowanie ma to „coś”. Coś, co sprawiło, że od lat jego książki cieszą się u nas niesłabnącą popularnością, nawet jeśli czytelnicy czasem narzekają na przewidywalny styl pisarza i powielane przez niego w kolejnych powieściach schematy. Cięty humor, nagłe zwroty akcji i intrygujący bohaterowie sprawiają jednak, że po książki Amerykanina wciąż sięgamy z dużą ochotą, a ich lektura trzyma w napięciu do ostatnich stron.
Nie inaczej jest też w przypadku najnowszej powieści Harlana Cobena wydanej w polskim przekładzie. „Chłopiec z lasu” zaczyna się jak filmy Hitchcocka – od „trzęsienia ziemi”, a potem napięcie już tylko rośnie.
Przeczytaj też: Harlan Coben – 10 najlepszych powieści
Stan New Jersey, druga połowa lat 80. W parku krajobrazowym przypadkiem znalezione zostaje dziecko. Ubrany w brudne łachmany, zaniedbany chłopczyk rozumie wprawdzie po angielsku, ale sam nie potrafi nic powiedzieć. W dodatku nikt się po niego nie zgłasza, tym bardziej utrudniając śledczym próbę odkrycia, ile czasu błąkał się po lasach i jak udało mu się przetrwać.
Po latach Wilde stara się prowadzić normalne życie. Jego przeszłość wciąż stanowi wprawdzie jedną wielką niewiadomą, ale udało mu się względnie zintegrować ze społeczeństwem. Spokój dorosłego dzisiaj mężczyzny burzy jednak informacja o zaginięciu nastoletniej uczennicy liceum. Sprawa zdaje się nie budzić zainteresowania nikogo, poza Wildem. Obojętny na los zaginionej wydaje się być nawet… jej własny ojciec.
Gdy w ramach poszukiwań dziewczyny Wilde wraca w okolicę, gdzie przed laty odnaleziono jego samego, szybko zaczyna zdawać sobie sprawę, że zniknięcie nastolatki to zdecydowanie bardziej skomplikowana – i niebezpieczna – sprawa, niż mogło się wydawać…
Sprawdź również: „Nie odpuszczaj” Harlan Coben – recenzja
W przeciwieństwie do wielu innych popularnych obecnie autorów powieści z dreszczykiem twórczość Harlana Cobena nigdy nie słynęła ze szczególnego zainteresowania autora zagłębianiem się w charakterologię stworzonych przez niego bohaterów. Coben opisuje oczywiście emocje i rozterki swoich postaci, ale w jego książkach rządzą wątki sensacyjne i polityczne. Tak jest też w przypadku „Chłopca z lasu”, który równie dobrze mógł być głębokim thrillerem psychologicznym. To jednak książka Amerykanina, więc zamiast tego mamy tu wciągającą intrygę ocierającą się o najwyższe szczeble władzy.
Jak zwykle bywa u Cobena, nie brakuje tu też sarkazmu, ostrego poczucia humoru i ciętych, bardzo realistycznych dialogów, które czyta się ze szczególną przyjemnością. Sama historia nie jest wprawdzie szczególnie odkrywcza, choć autor stara się, by końcowy twist zrekompensował nam ten brak świeżości. Dodatkowym atutem jest też puszczone przez autora „W głębi lasu” oczko do jego najwierniejszych czytelników: w książce pojawia się bowiem dobrze znana z wydanego przed laty „Ostatniego szczegółu” Hester Crimstein.
„Chłopiec z lasu” to powieść poprawna, przyjemna, mimo mrocznej tematyki. Coben nie odkrywa nią Ameryki, nie jest to też z pewnością jego najlepsza książka. Pisarz trzyma jednak pewien poziom, poniżej którego konsekwentnie nie schodzi. To zaś daje efekt w postaci książki, którą czyta się chętnie i szybko. A czasem przecież i takiej rozrywki nam potrzeba.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu